Gdzie jest Czarna? ;(

kicka

Czarna, jak pewnie już wiecie, jest kotem wolno żyjącym. W przedwczorajszą noc było -27 stopni, a jej akurat nie było na tarasie ( jeśli by była, to na pewno wzięłabym ją do domu ). Codziennie przychodzi się najeść i wyspać, ale od niedzielnego popołudia nie ma po niej śladu. Boję się, że zamarzła. Ale mam nadzieję, że po prostu ktoś ją przygarnął, jak zobaczył, że się błąka w taki mróz. Pewnie nie stawiała oporu, bo jest niesamowicie ufna... Teraz może jest w czyimś cieplutkim domu, ale wciąż mam nadzieję, że do mnie wróci

magdaa955

Przykro mi

Miejmy nadzieję że jest dobrze! Popytaj ludzi z pobliża, wywieś ogłoszenia i poszukaj trochę.

Agusta

Mogła zamarznąć podczas snu...

Albo znalazła sobie super kryjówkę i na mrozy nie wychodzi tylko tam siedzi...
Oby się nic nie stało.

kicka

Miejmy nadzieję, że nie zdarzyło się to pierwsze...

Agusta

magdaa955

Trzymamy za Czarną kciuki ; )

kicka

Dzięki

Na razie jej nie ma

doma

Biedaczka z niej... Mam nadzieją, że się nic jej nie stało!

kicka

Czarna wróciła!

Zmarznięta, ale cała i zdrowa

Agusta

Ja bym ją chwyciła i trzymała w domu i nie wypuszczała bym jej samej.

kicka

Wiem

Próbowałam, ale długo się tak nie da... Prześpi się, coś zje i śmiga na podwórko

Agusta

To na smyczkę ją i na dłuższe spacerki...

magdaa955

Ciekawe czy nauczona na smyczy

Agusta

Zawsze można spróbować nauczyć

kicka

Chyba się nie da. Bo ona jest bardzo przyzwyczajona do życia na wolności...